Pewnie nieraz słyszałaś to zdanie w sytuacjach, kiedy nic się nie dzieje, nic a nic. Nuda. Zero.
Ale mogę Cię zapewnić, że tego nie doświadczysz w pracy z coachem. O nie! Coaching to eksplozja emocji, od złości, żalu, rozgoryczenia i nienawiści, do miłości, szczęścia, radości i wdzięczności. No dobra, są i takie momenty, kiedy jest przejście między jedną emocją a drugą, ale poza tym – emocji moc!
Tylko zanim te emocje wypłyną i zaczną cieszyć Twoje oko i ucho (tak tak), to najpierw konieczne jest danie sobie na nie pozwolenia. Bo jeśli one przyjdą, to mogą nieźle namieszać. I nie da się ich od-zobaczyć i od-czuć. One już zostaną i coś będziesz musiała z nimi zrobić.
Ale wiadomo – czy po to idziesz na grzyby, żeby udawać, że ich nie widzisz?;-)