Temat banalny i wałkowany od lat, a właściwie to na początku każdego nowego roku: postanowienia noworoczne. Uwielbiamy je. Uwielbiamy wierzyć, że mamy kontrolę nad tym co robimy, co będziemy robić, aby nasze życie było wreszcie takie jakie chcemy, aby było.
I niby wiemy, niby chcemy… Tylko dlaczego nic z tego nie wychodzi? Ano najczęściej konkretu brak.
No bo co ma znaczyć, że chcesz schudnąć (to podobno najczęściej wymieniane postanowienie noworoczne!)? Ile kilogramów? W jakim czasie? W jaki sposób? Sama czy z czyjąś pomocą? Jaki ma być efekt, abyś była zadowolona?
I właśnie… Zaczyna się grubsza robota. I myślenie, czy ja naprawdę tego chcę. Więc, może lepiej zacząć od DLACZEGO? O tym będzie w kolejnym odcinku;-)