Najczęściej idzie dobrze. Idzie według planu. Nawet jeśli nie w 100%, to przynajmniej w 50% i jest to absolutnie powód do dumy i radości. I najczęściej jest, a przynajmniej na zewnątrz.
Coś jest w nas, co podkopuje jak kret, wierci i drenuje naszą sprawczość i podważa nasze umiejętności i kompetencje.
Obawa przed sukcesem, każdym.
Obawa przed tym, że możemy, że potrafimy, że osiągamy to, na czym nam zależy.
Żeby nie było za dużo, żeby nie było widać, żeby nikt nie poczuł się źle, kiedy my czujemy się dobrze?
Droga nie zawsze jest prosta (najczęściej nie jest), ale nie jest powodem do wstydu zmiana decyzji, czy trasy. Powodem do wstydu i frustracji jest pozostawanie tam, gdzie jest Ci źle. Więc warto się wybrać, bo sama droga jest najpiękniejsza, a dzięki niej, możesz zdecydować się na… inną.
Co w drodze i czym warto się ucieszyć, o tym w filmie.