Kiedy zadaję pytanie „Czego chcesz”, najczęściej słyszę: „Nie wiem”. I nie ma w tym nic dziwnego, bo ile razy w życiu masz okazję sama zdecydować o tym, czego NAPRAWDĘ chcesz? Przecież przez dobre kilkanaście lat ktoś decyduje za Ciebie i jeśli nie masz okazji, motywacji, potrzeby, albo konieczności zdecydowania, to płyniesz z prądem ku uciesze świata i siebie samej.
Wszystko przychodzi samo. Samo się dzieje. Jeśli dzieje się dobrze – luz, nie ma potrzeby ani konieczności. Jeśli dzieje się źle – czy masz wystarczająco dużo motywacji i siły do zmiany?
A co jeśli dzieje się dobrze, ale nagle poczułaś, że to nie jest Twoje? I właściwie jest pięknie, ale masz już tego dosyć? Wtedy potrzeba wszystkiego naraz. Albo i więcej, żeby powiedzieć sobie: Teraz JA!