Okazuje się, że czasem lepiej nie wiedzieć. Nie mieć celu, nie mieć planu, nie ruszać w wyznaczonym kierunku. Zwyczajnie wygodniej jest uśpić marzenia i pozwolić im dojrzewać w nieskończoność, aż okażą się już na tyle zgniłe, że stracisz ochotę, by po nie sięgać. Ich czas po prostu minie, a Ty powiesz, że nie było okoliczności, potencjału, wsparcia i wielu innych rzeczy, by wystartować.
Do czasu aż przypomnisz sobie, że na czymś bardzo Ci zależało, ale nie wyszło. A potem pojawi się coś nowego i powiesz, że tym razem już na pewno wyjdzie, bo Ci zależy.
Dlaczego super plan trafia czasem do szuflady, a cel pozostaje osiągnięty jedynie na papierze? No i co może być tego powodem? W nagraniu😊