Myślenie o „dzisiaj” może doprowadzić do ciekawych wniosków, tylko musisz chcieć je zobaczyć i uznać. A to wymaga realnej oceny sytuacji, bez cukrowania i owijania w bawełnę. Każdy mówi, że chce i umie, a potem okazuje się, że jednak nie każdy godzi się z przedstawionym obrazkiem.
Co możesz zobaczyć? Czy coś może Cię zaskoczyć? Możesz zobaczyć różne rzeczy, również te które zaskakują pozytywnie. Pokusa do patrzenia na braki, nowe (bardziej ambitne) wyzwania, cele i co tam jeszcze warto mieć, bo inni mają, albo bo mieć wypada, jest tak duża, że na zobaczenie, docenienie i bycie wdzięcznym za to, co jest, już nie ma miejsca.
A no też warto znaleźć czas, żeby popatrzeć na siebie z uznaniem i mieć siłę na więcej, które na koniec pozwoli uczciwie stwierdzić, że „żyłam tak, jak chciałam”.