Próbuję pracować, jak gdyby nigdy nic… mając cały czas w głowie i w sercu to, co dzieje się teraz na świecie. Bo to mój świat.
Pracuję, bo tego potrzebuję, bo potrzebują tego inni, chociaż trudno mi znaleźć miejsce.
Rzucam się na każdą okazję pomocy, jakby od tego zależało moje życie. Bo przecież zależy i nie mówię tylko o tym, że do nas też mogą przyjść. I tak tutaj są razem z uciekającymi kobietami i dziećmi, których widok łamie serce.
A z drugiej strony jest tyle nadziei, że w tym wszystkim nie brakuje ludzkiego podejścia, wsparcia, zrozumienia, współczucia. Tyle możemy zrobić…
Jeszcze tydzień temu mogłam nagrywać, dzisiaj nie mogę. I daję sobie do tego prawo. Wiesz dlaczego? Bo szanuję swoje uczucia i to, że ciągle osadzam się w nowej sytuacji. Nie, nie daję się ściągnąć w dół, bo najgorsze co mogę zrobić, to wejść w otchłań lamentu, żalu i bezradności, ale rozglądam się wokoło i patrzę z boku na moje emocje.
Przychodzi do mnie wspomnienie sprzed 2 lat, kiedy zatrzymaliśmy się z powodu COVID’u. Nie mieliśmy wyjścia, każdy z nas czekał, jak rozwinie się sytuacja, część bała się bardziej, część wcale.
Niewidzialny wróg na mnie nie działał. Dzisiaj jest inaczej – działa widok setek tysięcy uciekających ludzi, czołgów, wybuchów, chociaż tylko na ekranie.
Czy to jest strach? Nie.
Raczej niedowierzanie.
Rozczarowanie, że tak jest, że ktoś się odważył zakłócić spokój tylu milionów ludzi.
Złość – a jakże, że zamiast ulepszać świat, tyle czasu, pieniędzy i uwagi kieruje się na coś, co nie powinno było się wydarzyć.
Smutek, że tak jest.
I wdzięczność za to, co mam, gdzie teraz jestem.
Dwa światy wołają o naszą uwagę, a są od siebie tak różne….
Ty też masz prawo do swoich uczuć.
Nazwij je, napisz, wykrzycz, wypłacz.
Zrób to, co przyniesie Ci ulgę, równowagę. To nie oznaka słabości, to oznaka siły i własnej od-ważności.
Nie musisz zachowywać się, jak Twoja koleżanka, przyjaciółka, sąsiad, bo każdy jest inny i jest gotowy na coś innego.
To ważne, by nie chować pod dywan tego, co przeżywasz.
Jeśli potrzebujesz wsparcia w nazwaniu uczuć, w podzieleniu się tym, co dla Ciebie trudne, napisz, umów się ze mną.
Niezmiennie zapraszam Cię do udziału w webinarze „Zeskanuj Od-Ważność”. Nie planowałam go akurat w tym kontekście rzeczywistości, ale wiem, że wszystko to, o czym chcę Ci podczas tego spotkania powiedzieć, wzmocni Ciebie, a wzmocnienie jest nam dzisiaj potrzebne najbardziej. Możesz zapisać się tutaj: https://www.subscribepage.com/skaner_od_waznosci_032022.
Wierzę, że to się skończy dobrze dla nas wszystkich.