Boisz się prosić o uwagę, ale kochasz dawać ją innym. Normalka. Przecież dawanie czasu i skupienia ludziom jest czymś dobrym.
Zgadza się, ale każdy człowiek czasami potrzebuje być w centrum, potrzebuje być wysłuchany, zrozumiany, pocieszony. Ty też.
I masz trzy wyjścia: 1) ignorować tą potrzebę i wściekać się, że nikt nie czyta w Twoich myślach (tak miałam), 2) dać uwagę sobie, swoim pragnieniom, potrzebom – realizować je i spełniać; wtedy świat przekona się, że na uwagę zasługujesz, 3) zwyczajnie o tą uwagę poprosić.
Każde wyjście jest inne, każde ma inne konsekwencje. Które wybierasz?